Dział imperium to czwarty tom
cyklu Kampanie Cieni. Jego akcja rozpoczyna się kilka miesięcy po
zakończeniu Ceny męstwa. Nastaje drugi rok wojny. Po licznych
zwycięstwach wywalczonych przez Janusa Vordan otrzymuje
propozycję zawarcia kruchego pokoju. Pierwszy Konsul i królowa mają
jednak odmienne zdanie, gdzie powinna zakończyć się ta wojna.
Winter i Marcus muszą zdecydować, komu pozostaną wierni i po
czyjej staną stronie. Czy zniszczenie Kościoła Zaprzysiężenia
Elizjum okaże się końcem wojny, czy dopiero jej prawdziwym
początkiem? Bohaterowie wyruszają w kolejną kampanię, by raz na
zawsze unicestwić prawdziwego wroga. Czy im się to uda?
Czwarta część podobnie jak trzy poprzednie wciąga
od samego początku. Już w pierwszych stu stronach zostajemy
ponownie rzuceni w wir walki i intryg politycznych. W tej serii każdy
kolejny tom jest według mnie lepszy od poprzedniego i tak jest
również w przypadku Dział imperium. W tej części praktycznie na
samym początku zostaje wprowadzony nowy, bardzo ważny bohater,
który ma ogromny wpływ na wydarzenia rozgrywające się na kartach
tej książki. Postacie znane z poprzednich tomów zostają za to
postawione w bardzo trudnej sytuacji, z której ciężko będzie im
wyjść, a zostanie to okupione wielkimi ofiarami.
Bardzo
podoba mi się, że autor stworzył rozległy świat, który w każdym
kolejnym tomie przed nami odsłania. Nie skupiamy się tylko na
jednej lokalizacji, ale od początku pierwszej części nieustannie
się przemieszczamy i poznajemy jego kolejne zakątki. W Działach
imperium wkraczamy na terytorium Murnska, w którym znajduje się
Elizjum, będące głównym celem naszych bohaterów. Akcja całego
tego tomu rozgrywa się właśnie w zachodnim Murnsku, jednak
podobnie, jak w poprzednich tomach również w tym została
umieszczona mapka, która pozwala nam dokładnie śledzić przebieg
marszu armii.
W tym tomie autor w końcu odsłania przed nami
największą tajemnicę tej serii. Okazuje się, że to, z czym
mieliśmy do czynienia do tej pory, było praktycznie tylko
początkiem, wstępem do tego, co miało nadejść. W Działach
imperium poznajemy w końcu głównego antagonistę, który jest nie
tylko niezwykle przebiegły, ale miał również wiele lat na snucie swoich planów. Autor w tej części ujawnia również informacje, które
pozwalają nam podejrzewać, jak rozwinie się wątek, który od
pierwszego tomu był owiany tajemnicą.
Do końca serii
pozostał już tylko jeden tom. Mam nadzieję, że nie będziemy
musieli długo czekać na jego premierę w Polsce, ponieważ po
zakończeniu Dział imperium chciałabym jak najszybciej poznać
dalsze losy bohaterów. Autor uraczył nas
niesamowitym cliffhangerem, po którym trudno było mi się
otrząsnąć i sięgnąć po jakąkolwiek inną książkę. Po raz
kolejny otrzymałam niesamowitą książkę, którą czytałam z
czystą przyjemnością. Django Wexler jeszcze ani
razu mnie nie zawiódł, dlatego spodziewam się, że piąty tom
będzie epickim zakończeniem serii.
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Rebis
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz