To dla twojego dobra, pamiętaj o tym



W niedalekiej przyszłości nastolatki masowo popełniają samobójstwa. Popadają w depresję, tracą chęci do życia i pragną jedynie ze sobą skończyć. W niektórych szkołach, aby przeciwdziałać epidemii, władze wprowadzają Program. Zachowanie uczniów jest skrupulatnie obserwowane, a osoby, które zapadają na chorobę i się załamują się, zostają poddane leczeniu w odizolowanych placówkach. Leczenie przynosi pozytywne efekty i wydaje się skuteczne, jednak każda osoba wraca z niego pozbawiona wspomnień.

Brat Sloane popełnił samobójstwo. Dziewczyna nie może pokazać, jak bardzo wpłynęła na nią jego śmierć, dlatego ukrywa własne uczucia, w tym smutek i wielkie przygnębienie. Jedyną osobą, przy której czuje się swobodnie i dzięki której się nie rozsypała, jest jej chłopak James. Sloane wierzy, że ich miłość przetrwa wszystko, jednak z czasem stają się coraz słabsi i coraz trudniej walczyć im z negatywnymi uczuciami, dopada ich depresja, a potem Program, od którego nie ma ucieczki.

Plaga samobójców chodziła za mną już od dłuższego czasu. Wszyscy naokoło polecali mi tę książkę, niesamowicie ją wychwalali i może właśnie dlatego podchodziłam do niej dość sceptycznie. Miałam już wcześniej okazję przeczytać prequel tej historii, czyli Remedium, które mi się podobało i wiedziałam mniej więcej, czego mogę się spodziewać po Pladze, jednak mimo wszystko bardzo się cieszę, że nie oczekiwałam od tej książki zbyt wiele, bo po tylu pozytywnych recenzjach i opiniach byłabym zawiedziona.

Muszę przyznać, że na początku nie mogłam się kompletnie wbić w tę książkę, jednak kiedy już to zrobiłam, czytało mi się ją naprawdę szybko i zanim się obejrzałam byłam już po lekturze. Choć klimat całej powieści jest raczej mroczny, a książce towarzyszy aura nieustającego zagrożenia, to jest ona napisana prostym i łatwym w odbiorze językiem. Plaga samobójców dzieli się na trzy części, z której każda kolejna jest zdecydowanie ciekawsza od poprzedniej. Autorka stworzyła niepokojącą i okrutną wizję przyszłości, w której nikt raczej nie chciałaby żyć. Nie znajdziecie w tej książce wartkiej akcji i jej nieoczekiwanych zwrotów, ponieważ Plaga samobójców należy do grona tych książek, które oddziałują na emocje i uczucia czytelnika, nakłaniają go do zatrzymania się i zastanowienia choć przez chwilę nad własnym życiem.

Wielkim minusem jest dla mnie fakt, że nie zżyłam się z bohaterami tak mocno, jakbym chciała i przez to nie przeżywałam wszystkiego tak intensywnie, jak oni. Nie odczuwałam tak mocno wszystkich emocji, które towarzyszyły mi podczas czytania. Współczułam bohaterom, trzymałam za nich kciuki, jednak ich losy nie przejęły mnie jakoś szczególnie, a momentami nawet się nudziłam. Książka ukazuje głównie walkę z systemem oraz miłości Sloane i Jamesa. Autorka skupiła się na budowaniu relacji między bohaterami, a także ukazaniu ludzkich emocji i na tym polu spisała się bardzo dobrze, wprowadziła również kilka ciekawych i interesujących elementów, które na pewno przypadną do gustu wielu czytelnikom.

Plaga samobójców to oryginalna i ciekawa książka, ukazująca problemy, które zagrażają również współczesnemu światu. Jest to interesująca młodzieżówka, która skłania do refleksji i niesie za sobą głębsze przesłanie. Chociaż nie spodobała mi się tak bardzo, jak Remedium, a momentami naprawdę się przy niej nudziłam, to i tak uważam Plagę samobójców za książkę wartą uwagi, która może przypaść do gustu wielu osobom. Jestem bardzo ciekawa, jak dalej autorka rozwinie tę historię, dlatego niedługo na pewno sięgnę po Kurację samobójców, która mam nadzieję, okaże się lepsza od pierwszego tomu.  


Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Feeria 

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Zatracona w słowach © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka