Widząc postępy w dziedzinie nauki,
można sądzić, że ludzkość o świecie wie już wszystko. Czy to
prawda? Oczywiście, że nie, gdyż nadal nie znamy odpowiedzi na
podstawowe pytania. Czym jest masa? Ile istnieje wymiarów? Czym jest
czas? Takich pytań jest o wiele więcej i w rezultacie o świecie
wiemy o wiele mniej, niż moglibyśmy przypuszczać. Ta książka nie
zapełni pustki, którą tworzą, ale pozwoli nam lepiej zrozumieć
to, o czym nie mamy pojęcia. Nadeszła pora by dowiedzieć się,
czego dokładnie nie wiemy o naszym tajemniczym wszechświecie.
Muszę
przyznać, że nie często sięgam po książki popularnonaukowe.
Głównie z powodu, że większość z nich czyta się bardzo ciężko
i wolno, a po długim i wyczerpującym dniu mam zazwyczaj ochotę
sięgnąć po coś lekkiego i wciągającego, co pozwoli mi się
zrelaksować i odpocząć. Dobrze wiem, że nie zawsze takie książki
muszą być trudne w odbiorze, ponieważ miałam styczność z
kilkoma bardzo ciekawymi książkami popularnonaukowymi, które
czytałam z wielką przyjemnością. Wiedziałam, że muszę
sięgnąć po Nie mamy pojęcia. Przewodnik po nieznanym wszechświecie, kiedy tylko dowiedziałam się
o premierze tej książki w Polsce. Nie jestem fizykiem, ale zawsze z wielką
przyjemnością uczyłam się tego przedmiotu w szkole i
niejednokrotnie z własnej woli sięgałam po publikacje, które
byłby w stanie zaspokoić moją ciekawość. Pomimo upływu lat nadal pozostaje ona w kręgu moich zainteresowań i nigdy nie odpuszczam okazji, aby dowiedzieć się na jej temat czegoś więcej.
Na początek
warto wspomnieć o autorach tej książki. Jorge Cham to robotyk i
twórca znanej serii pasków komiksowych PHD, natomiast
Daniel Whiteson jest fizykiem cząstek elementarnych.
Wspólnie połączyli swoje siły, by zbadać stan naszej wiedzy, a
raczej niewiedzy o wszechświecie i muszę przyznać, że wyszło im
to niesamowicie. Książka jest połączeniem nauki i humoru,
wypełniają ją zabawne rysunki komiksowe, które przemawiają do
wyobraźni czytelnika. To wszystko sprawia, że tę książkę czyta
się z ciekawością i uśmiechem na ustach, a
odkrywanie kolejnych dziur w naszej wiedzy jest prawdziwą
przyjemnością.
Autorzy już na samym początku zaznaczają,
że przedstawią w tej książce pytania, na które nie znamy
odpowiedzi, ale jednocześnie pomogą nam lepiej zrozumieć, dlaczego
brak nam wiedzy na niektóre tematy. Wyjaśniają bardzo wiele rzeczy, o których
dość sporo wiemy, dlatego nawet osoby, które nigdy nie
interesowały się jakoś szczególnie fizyką, nie powinny czuć się
zagubione. Książka zaczyna się od prostych zagadnień, by
stopniowo przechodzić do coraz trudniejszych. Dzieli się ona na
rozdziały, których jest w sumie siedemnaście. Każdy z nich
porusza inny temat, omawiają one kwestie takie jak: co to jest
ciemna materia i ciemna energia, czy istnieje teoria wszystkiego, ile
jest wymiarów, jak wielki jest wszechświat oraz o wiele więcej, jednak warto samemu dowiedzieć
się, co jeszcze kryje się na kartach tej książki.
Nie mamy
pojęcia to ciekawa i zabawna publikacja, która odsłania przed nami
tajemnice naszej niewiedzy. Na temat wszechświata wiemy już bardzo
wiele, jednak jest to tylko ułamek tego, o czym nie mamy
bladego pojęcia. To oznacza, że przed nami jeszcze wiele do
odkrycia. Czy uda nam się kiedykolwiek znaleźć odpowiedzi na
dręczące ludzkość pytania? Tego nie wie nikt, ale podobnie jak
autorzy uważam, że będzie to ekscytująca podróż. Na samym końcu
książki znajdziemy informację, że możemy się spodziewać
kontynuacji tej książki pod tytułem Mamy pewne pojęcie. Ja już
nie mogę się jej doczekać, a każdego, kto pragnie sprawdzić
braki w swojej wiedzy, dobrze się przy tym bawiąc gorąco
zachęcam do sięgnięcia po Nie mamy pojęcia, gdyż na pewno
się nie zawiedzie.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz