Ucieczka w wirtualną rzeczywistość

Na blogu miałam już okazję recenzować dwie książki Zoelli, czyli znanej brytyjskiej vlogerki, która jest także autorką książki Girl Online oraz Girl Online w trasie. Lubię Zoe, a także jaj filmiki, ale jeszcze bardziej przepadam i uwielbiam oglądać jej brata Joego Sugga. Jest równie znany, jak jego siostra ze swojej działalności na YouTube, jednak w przeciwieństwie do niej postanowił stworzyć powieść graficzną. Oczywiście nie zrobił tego sam, gdyż w procesie tworzenia pomagała mu cała grupa ludzi. On jest pomysłodawcą fabuły, a także wszystkich bohaterów, jednak w realizacji tego projektu wzięła udział cała drużyna, która została wymieniona na jednej z pierwszych stron tej książki.

Evie jest dziewczyną niezwykle samotną i odrzuconą przez rówieśników. Nie ma przyjaciół, jest za to ośmieszana i wyszydzana. Dziewczyna jest niepewna i nieśmiała, nie może znaleźć swojego miejsca. Ojciec tworzy dla niej idylliczną wirtualną krainę, w której wreszcie może być szczęśliwa. Jednak za nią do E.scape podążyła osoba, która nie zawaha się zniszczyć wszystkiego, dzięki czemu Evie może odczuwać radość i szczęście. Czy dziewczynie uda się uratować jej wyśniony świat, który nagle zmienił się w najgorszy koszmar?

Username: Evie na pierwszy rzut oka wydaje się kolejną historią o dziewczynie, która musi zdobyć pewność siebie, jednak pod tą schematyczną fabułą kryje się los wielu zagubionych ludzi, którzy wciąż poszukują swojej tożsamości. To opowieść o osobach, które nieco pogubiły się w swoim życiu. Historia Evie niesie za sobą przesłanie, które mówi, że nigdy nie jesteśmy sami, że zawsze ktoś może obdarzyć nas uczuciem, które da nam siłę, aby iść przed życie z podniesioną głową.

Bardzo lubię komiksy, które nie muszą być kolejną czasochłonną historią bez głębszego sensu, ale mogą być krótką i treściwą opowieścią, z ukrytym na swoim stronach przesłaniem, które można przekazać w postaci ilustracji, tak jak zrobił to w tej książce Amrit Birdi. Nie należy porównywać komiksu do powieści, ponieważ wtedy można by przyczepić się do wielu rzeczy, że bohaterowie są za mało zarysowani albo że fabuła jest niedopracowana, ale przecież nie o to w tym chodzi. Powieść graficzna ma być treściwa i niezbyt długa, ma zapewnić rozrywkę i radość z każdej kolejnej strony. Na poznanie historii Evie wystarczy godzina, jednak zawsze możecie do niej wrócić, by podziwiać piękne ilustracje.

Username: Evie polecam szczególnie miłośnikom komiksów, a także osobom lubującym się w krótkich i zwięzłych historiach skłaniających do refleksji. To książka idealna na każdą okazję, która dostarczy rozrywki, będzie cieszyć oczy, pomoże również odprężyć się po ciężkim dniu i zapewni chwilę wytchnienia.

Za możliwość poznania historii Evie serdecznie dziękuję Wydawnictwu Insignis

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Zatracona w słowach © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka