Cora jest niewolnicą pracującą
na plantacji bawełny w stanie Georgia. Jej życie na pewno nie
należy do łatwych, a ma się jeszcze bardziej skomplikować, gdyż
dziewczyna dorasta i staje się kobietą. Kiedy jeden z niewolników
proponuje jej ucieczkę za pomocą kolei podziemnej, Cora nie
musi się długo zastanawiać. Podejmuje ogromne ryzyko, ucieka, aby
trafić w sam środek rozległej kolejowej sieci. Po piętach depcze
jej pogromca niewolników, który nie ma zamiaru obdarzyć ją
łaską.
Kolej podziemna. Czarna krew Ameryki to powieść uhonorowana tegoroczną
nagrodą Pulitzera, National Book Award 2016 oraz
kilkoma innymi wyróżnieniami. Zauważyłam, że coraz częściej
decyduję się sięgać po doceniane i nagradzane książki, gdyż
jestem przekonana, że mogę spodziewać się po nich przyzwoitej i
wciągającej lektury. Powieść Colsona Whiteheada
odwołuje się do tematu niewolnictwa w Stanach Zjednoczonych, z
którym miałam już wielokrotnie do czynienia w literaturze. To
zagadnienie nie jest mi obce, dlatego byłam ciekawa, jak
podejdzie do niego autor oraz czy ta książka w rzeczywistości jest
tak wyjątkowa, a opinie na jej temat nie mijają się z prawdą.
Na
samym początku warto wytłumaczyć, co kryje się pod nazwą kolei
podziemnej. Była to sieć dróg, pomocnych domostw, organizacji, a
także społeczności, które stanowiły umowny szlak ucieczki
zbiegłych niewolników z południowej części Stanów Zjednoczonych
do północnej, a także na terytorium Kanady i Meksyku. Autor
potraktował ją bardzo dosłownie, stworzył prawdziwą kolej,
pociągi i sieć torów. Przeinaczył kilka faktów historycznych,
które sprawiają, że historia jest bardziej tłem dla
rozgrywających się wydarzeń, a nie ich
podstawą.
Książka Colsona Whiteheada to przede
wszystkim opowieść o zrywaniu łańcuchów, pragnieniu wolności i
poszukiwaniu bezpiecznej przystani. Podczas całej historii
obserwujemy wędrówkę Cory przez kolejne stany.
Dziewczyna przekonuje się, że ucieczka z plantacji była dopiero
początkiem, z fascynacją odkrywa nieznany jej dotąd świat, który
jak sądzi, może zaoferować jej niezależność. Z czasem
jednak zdaje sobie sprawę, że pod piękną powłoką kryje się
niesprawiedliwość, wyzysk i zakłamanie.
Colson Whitehead
należy do grona pisarzy, którzy nie mają problemu z przelewaniem
uczuć na papier. Choć książka porusza temat bardzo poważny, to
jednak jest napisana lekkim językiem, który sprawia, że
przewracamy stronę za stroną bez większego wysiłku, z
przyjemnością odkrywając kolejne sekrety tej historii. Nie znaczy
to jednak, że nie potrafi wzbudzić ona w czytelniku głębszych
uczuć. Nie pozostaje on obojętny wobec złego traktowania
czarnoskórych, towarzyszy głównej bohaterce, razem z nią
doświadczając smutków, radości i przygód.
Kolej podziemna
to kolejna książka o niewolnictwie, która zamyka je jednak w
ramach powieści przygodowej, co było według mnie miłą i ciekawą
odmianą. Autor bardzo zręcznie splótł fakty historyczne z fikcją literacką, nadał akcji odpowiednie tempo, dzięki czemu lektura powieści nie nuży czytelnika, a skutecznie przykuwa jego uwagę. Uważam, że całkiem zasłużenie zdobyła ona tak wiele
nagród i zyskała ogromną popularność. To książka, którą warto się zainteresować, choćby z powodu, że po przeczytaniu zostaje ona z czytelnikiem na dłużej.
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Albatros
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz