Eliza Mirk ma osiemnaście
lat, chodzi do ostatniej klasy liceum, które swoją drogą chciałaby
jak najszybciej skończyć, jest niezwykle ekscentryczna i
chorobliwie nieśmiała. Dziewczyna ubiera się w za duże ubrania,
stara się nie zwracać na siebie uwagi, w szkole jest wytykana i
wyśmiewana, dlatego wolny czas spędza zazwyczaj w bezpiecznej
przestrzeni swojego pokoju. Tak mniej więcej wygląda jej życie w
realu. W internecie Eliza jest jednak LadyKonstelacją autorką
niezwykle popularnego komiksu Morze potworne. Najchętniej nie
robiłaby nic innego oprócz rysowania, to jej pasja i życie,
dlatego rzeczywistości poświęca tak mało uwagi, jak tylko może.
Nieoczekiwanie w szkole pojawia się Wallace, który jest wielkim
fanem Morza potwornego i twórcą fanfików na jego temat.
Między nimi nawiązuje się nić porozumienia a z czasem nawet i coś
więcej. Eliza zaczyna myśleć, że życie poza siecią nie jest
takie złe, jednak co się stanie kiedy jej tajemnica ujrzy światło dzienne.
Książka Eliza i jej potwory swoją
zagraniczną premierę miała zaledwie kilka miesięcy temu, ale już
zyskała sporą popularność, pojawiło się również wiele
pochlebnych opinii na jej temat, dlatego bardzo się cieszę, że
wydawnictwo nie kazało nam długo czekać na wydanie tej książki w
Polsce. W kwietniu tego roku została u nas również wydana
debiutancka powieść tej autorki pod tytułem
Wymyśliłam Cię, jednak nie miałam okazji jeszcze się z nią
zapoznać, dlatego nie widziałam, czy Francesca Zappia będzie w stanie mnie zachwycić.
Fabuła książki nie jest szczególnie
zaskakująca. Tak naprawdę przez pierwszą część autorka zasypuje
nas informacjami związanymi z rysowaniem komiksu i
prowadzeniem fandomu. Ja byłam tym szczerze zainteresowana,
ponieważ sama interesują się grafiką komputerową, ale zdaję
sobie sprawę, że niektórym może się to wydawać nieciekawe.
Dopiero mniej więcej w drugiej połowie wszystko zaczyna nabierać
tępa, a sytuacja się komplikuje. Autorka mniej skupia się na
procesie tworzenia komiksu, poświęca większą uwagę sytuacji
rodzinnej oraz poszukiwaniu zrozumienia ze
strony najbliższych oraz otoczenia.
Najbardziej w tej książce
spodobał mi się komiks rysowany przez Elizę, czyli Morze
potworne, którego niektóre plansze mamy okazję zobaczyć na
kartach książki. To historia science fiction z kilkoma
fantastycznymi elementami. W powieści otrzymujemy na jej temat
niewiele informacji, tylko te niezbędne i kilka bardziej
interesujących, ale jak można się domyślić to dopiero
wierzchołek góry lodowej. Przed rozpoczęciem akcji Eliza rysowała swój komiks już od trzech lat, dlatego rozrósł się od do dość pokaźnych rozmiarów. Żałuję, że Morze potworne nie jest
wydane w całości oddzielnie, ponieważ bardzo chętnie bym się z
nim zapoznała.
Eliza i jej potwory to jedna z ciekawszych
młodzieżówek, jaką miałam okazję czytać w ostatnim czasie. Nie
spodziewałam się, że ta książka przypadnie mi do gustu,
szczególnie że niewiele się tu dzieje, a cała fabuła jest dość
schematyczna. Silną stroną tej książki jest główna bohaterka i
rysowana przez nią historia. Osoby, które interesują się komiksami, są
związane z jakimś fandomem lub po prostu interesują się
sztuką, czy tworzą własne dzieła, bez problemu powinny
odnaleźć się w tej historii. Jednak jeśli szukacie czegoś z
wartką akcją czy oryginalną fabułą, to nie tędy droga. Warto wspomnieć, że na końcu książki znajdziemy odnośniki, które
zaprowadzą nas do stron związanych z Morzem potwornym, a także serią
książek, która na kartach Elizy i jej potworów odgrywa dość znaczącą rolę.
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Feeria
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz