Nigdy nie pałałam wielką miłością
do gryzoni, jednak również nie należałam do osób, które
uciekały z piskiem na ich widok. Były mi raczej obojętne, ale gdy
tylko zobaczyłam tą piękną i uroczą okładkę nie mogłam się
powstrzymać przed sięgnięciem po Szczurynki. Przed
rozpoczęciem lektury, byłam przekonana, że trzymam w dłoniach
bajkę dla dzieci, nie miałam jednak pojęcia, jak bardzo się
myliłam.
Szczurynki, to tak jak głosi okładka życie
szczurów ukazane w opowieściach i dodatkowo pięknych ilustracjach
wykonanych przez Marinę Misiurę. W tej malutkiej i cieniutkiej
książeczce Olga Gromyko opisuje swoje własne
doświadczenia w obchodzeniu się ze swoimi ogoniastymi przyjaciółmi.
Wszystko zaczęło się od szczura ochrzczonego imieniem Falk, który
miał być jedynym gryzoniem sprowadzonym do domu, jednak po nim
wszystko potoczyło się lawinowo, a w domu autorki zaczęły
pojawiać się ogoniaste damy, z czego każda z własnym,
indywidualnym sposobem bycia i charakterem.
Nigdy nie miałam
szczura, ale dla mnie i dla osób, które są z tym tematem
całkowicie niezaznajomione książka Olgi Gromyko byłaby
świetnym, choć bardzo okrojonym poradnikiem w obchodzeniu się z
tymi gryzoniami. Niezwykle pomocny podczas lektury okazał się
krótki słowniczek znajdujący się na końcu książki,
wyjaśniający terminy głównie związane z odmianą i umaszczeniem
szczurów. Dla osób posiadających własnego ogoniastego pupila
informację zawarte w książce nie będą niczym nowym, jednak dla
mnie, osoby, która nigdy wcześniej nie miała żadnej styczności
ze szczurami, czytanie tej książki było niesamowitym
doświadczeniem, z którego czerpałam niemałą
przyjemność.
Szczurynki to niezwykle zabawna i mądra książka, opisująca różne sytuacje szczurzego życia,
która przypadnie do gustu zarówno zapalonym hodowcom, sympatykom
ogoniastych przyjaciół, ale i osobom, które ze szczurami
nigdy wcześniej nie miały do czynienia, ponieważ jeśli wcześniej
nie przepadaliście za tymi gryzoniami, a może wręcz się ich
baliście to po lekturze Szczurynek nawet najzagorzalszy
przeciwnik szczurzych ogonków zacznie darzyć je cieplejszym
uczuciem.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Papierowy Księżyc
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz