Penny jest już spakowana. Czeka na przyjazd autokaru, który ma zabrać ją w podróż
po Europie. Dziewczyna wyczekiwała wakacji, od czasu kiedy jej
chłopak Noah zaprosił ją na swoją europejską trasę koncertową.
Penny ma nadzieję spędzić więcej czasu z Noah, który na co dzień
mieszka za oceanem. Życie w trasie jednak całkiem odbiega od jej
oczekiwań. Penny musi borykać się z kłopotliwym członkiem
zespołu, zapełnionym grafikiem swojego chłopaka, tęsknotą za
domem i Eliotem, którego zostawiła w rodzinnym mieście. Do tego
zaczyna dostawać groźby od tajemniczego nadawcy. Czy uda jej się
pogodzić własne życie z miłością do Noah?
Po ogromnym
sukcesie, który odniosła Girl Online Zoe postanowiła
napisać kontynuację przygód Penny i Noah. Girl Online w trasie nie
różni się bardzo od swojej poprzedniczki. Drugi tom plasuje się
na takim samym poziomie jak pierwszy. Nie zmieniają się również
bohaterowie, oprócz kilku nowych postaci, które autorka wprowadziła
na potrzeby książki. Cała powieść zaczyna się jak na mój gust
zbyt idealnie. Penny ma sławnego i utalentowanego chłopaka,
zbliżają się wakacje, a ona jedzie w trasę po Europie. Wszystko
było tak bardzo słodkie i bez skazy, że wydawało się nierealne.
Dopiero w późniejszej części Zoe zboczyła z tego toru
i postanowiła przedstawić czytelnikowi bardziej realną wizję
wydarzeń.
Drugi tom Girl Online porusza temat
życia w blasku fleszy, które pomimo przyjemności i sławy jest tak
naprawdę bardzo ciężkie. Codzienne występy to nie wszystko. Na
trasę koncertową składają się spotkania, wywiady, listy od fanów
i brak czasu na cokolwiek innego. Sława zmienia ludzi, co Girl
Online w trasie bardzo dobrze ukazuje. Świat show-biznesu rządzi
się własnymi prawami, a osoba, którą uważaliśmy za wsparcie i
pomoc, może nam bez skrupułów wbić nóż w plecy.
Girl
Online w trasie podobnie jak pierwsza część jest
przyjemną i łatwą w odbiorze lekturą, która idealnie sprawdzi
się jako odskocznia od poważniejszych książek. Jeśli podobała
Wam się Girl Online, to polecam sięgnąć po drugi tom, który jest
napisany takim samym językiem, jednak porusza o wiele ważniejsze
tematy niż pierwsza część. Zakończenie tej historii jest pełne
emocji zarówno pozytywnych i negatywnych,
a Zoe przedstawiła je w sposób otwarty, który daje nam
możliwość samodzielnego dopowiedzenia sobie dalszych losów Penny
i Noah.
Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Insignis
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz