Podsumowanie października

 Jestem w szoku. Naprawdę. W ciężkim i ogromnym szoku. Październik zleciał mi znacznie wolniej niż wrzesień i momentami wydawało mi się, że czas stanął. Spałam bardzo mało, ponieważ prawie codziennie miałam jakiś sprawdzian bądź kartkówkę, więc ciągle się uczyłam, dlatego tym bardziej nie wiem jak to możliwe, że przeczytałam tak dużo książek, skoro czasu na czytanie było bardzo mało.  


Liczba książek przeczytanych w październiku: 10

Najlepsza książka: Światło, którego nie widać <3 
Najgorsza książka: Antygona 

Widzicie to! Dziesięć książek! Nie wiem jak to możliwe, skoro nawet w wakacje nie przeczytałam aż tylu. Wiem, że trzy książki to sprawka targów, ponieważ Girl Online zabrałam ze sobą w podróż, ale niemal w całości przeczytałam ją w drodze do Krakowa, dlatego musiałam zabrać się za jakąś targową zdobycz i padło na Tajemny Ogień, którego większość przeczytałam w pociągu, a ostatnie strony doczytałam już w domu. Drugą część Girl Online przeczytałam zaraz po skończeniu Tajemnego ognia i zajęło mi to zaledwie kilka godzin. Październik przyniósł także najlepszą, jak do tej pory przeczytaną przeze mnie książkę w tym roku i mam tu na myśli oczywiście Światło, którego nie widać, w której po prostu się zakochałam i na pewno będę do niej wracać w przyszłości. W tym miesiącu byłam również dwa razy w Warszawie i bawiłam się świetnie. W szkole jednak nie jest za różowo. Tak jak pisałam, prawie codziennie mam sprawdzian, a jak nie sprawdzian to kartkówkę i tak co tydzień, że już po prostu nie wyrabiam. Pod koniec miesiąca nagle złapała mnie choroba, która na szczęście minęła mi przez ten długi weekend i już czuję się o wiele lepiej. W listopadzie mam jednak dwa bardzo ważne konkursy i zamiast czytać moje książki, cały wolny czas spędzam z podręcznikami i dodatkowymi materiałami do historii i biologii, ale gdy byłam chora, napisałam sporo zaległych recenzji i na pewno znajdę chwilę na dokończenie innych postów, więc w tym miesiącu nie zniknę na długo. Nie mogę doczekać się grudnia, który jest jednym z moich ulubionych, jeśli nie ulubionym miesiącem. Mam nadzieję, że ten miesiąc upłynie mi błyskawicznie i zanim się obejrzę, będzie już grudzień i święta!  

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Zatracona w słowach © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka