Ella zawsze była zadziorna i pyskata, umiała o siebie
zadbać i poradzić mimo ciężkiej sytuacji rodzinnej. Razem z Michą
przyjaźnią się od dzieciństwa, jednak jedna tragiczna w skutkach noc wystawi
ich przyjaźń na ciężką próbę. Ella wyjeżdża na studia, ucieka z
rodzinnego miasteczka i zostawia wszystko za sobą. Zmienia się w osobę
poukładaną, postępującą zgodnie z regułami, która ukrywa i tłamsi swoje
uczucia. Nie może jednak uciec od przeszłości. Nadchodzą wakacje, a ona nie ma gdzie się podziać, dlatego jest zmuszona do powrotu do domu i
skonfrontowania się z chłopakiem, którego porzuciła bez słowa...
Micha miał w swoim życiu lepsze i gorsze momenty, jednak zawsze była przy nim
jego najlepsza przyjaciółka, na którą mógł liczyć. Kiedy odkrył przed nią swoje
uczucia tej pamiętnej nocy, stracił ją. Ella odeszła. Micha nie ma
jednak zamiaru się poddać. Pragnie pomóc jej uporać się z przeszłością, aby
mogła spojrzeć w przyszłość, którą pragnie spędzić u jej boku.
Twórczość Jessici Sorensen miałam okazję poznać podczas lektury dwóch
pierwszych tomów jej serii Przypadki, które opowiadały historię Callie i Kaydena.
Wciągająca i momentami wzruszająca fabuła, a także lekkie pióro autorki
zachęciły mnie do sięgnięcia po pierwszy tom jej kolejnej serii. Zaczynając
Nie pozwól mi odejść spodziewałam się historii lekkiej i przyjemnej w
czytaniu, jednak poruszającej ważne tematy i wzruszającej w odpowiednich
momentach, jak było w przypadku Callie i Kaydena. Na szczęście
się nie pomyliłam, a Jessica Sorensen po raz kolejny mnie nie
zawiodła.
Nie pozwól mi odejść wciąga od pierwszych stron podobnie jak inne
książki tej autorki. Jessica Sorensen stworzyła
ciekawych i barwnych bohaterów, którzy popełniają błędy i muszą potem liczyć się
z ich konsekwencjami. Są jednak prawdziwi i ludzcy, a ich zachowanie nie jest
wyssane z palca, gdyż ma swoje konkretne podstawy. Polubiłam Ellę, jej
prawdziwe oblicze, które starała się ukryć pod maską. Podobnie było z Michą, który jest zabawny, pewny siebie i momentami arogancki, jednak poruszyła mnie jego miłość do Elli, dlatego od razu zyskał moją sympatię. Kibicowałam im od samego początku i bardzo
podobał mi się sposób w jaki autorka budowała napięcie, które nie wybuchło
gdzieś w połowie książki, a dopiero na jej końcu.
Przez całą powieść Ella zmaga się ze swoją przeszłością i jedną
błędną, a także tragiczną w skutkach decyzją, która zmieniła jej życie. Micha
stara się odzyskać dziewczynę, którą kocha, ale sam również musi zmagać się z
własnymi problemami w postaci ojca, który niespodziewanie odezwał się po
latach. Książkę czyta się niesamowicie szybko, do tego ma zaledwie trzysta
stron, więc można ją spokojnie przeczytać w kilka godzin. Uwielbiam styl
pisania Pani Sorensen, który nie jest bardzo wymyślny, ale lekki, co
szczególnie sobie cenię w książkach z gatunku New Adult.
Nie pozwól mi odejść. Ella i Micha to historia o rodzinnych problemach, o
przyjaźni, a także o miłości. Jednocześnie lekka i łatwa w odbiorze, ale
poruszająca ciężkie tematy książka, która okazała się niesamowicie wciągająca.
Gorąco polecam Wam pierwszy tom serii Sekret, a ja już nie mogę się doczekać
kontynuacji historii Elli i Michy, która może nie dorównała według
mnie książkom opowiadającym o Callie i Kaydenie, ale mimo to
okazała się ciekawą i dobrą powieścią.
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz