Czasem nasz świat zmienia się w ułamku sekundy


Maddy od lat nie opuszcza domu. Uczy się przez internet, nie ma przyjaciół, a jedynymi bliskimi jej osobami jest jej mama, a także pielęgniarka Carla. Powodem tego jest alergia dziewczyny, która jest uczulona praktycznie na wszystko. Dlatego przebywa w sterylnych i bezpiecznych ścianach swojego domu, skupia się na zabijaniu wolnego czasu za pomocą książek i filmów, które w niewielkim stopniu ukazują jej prawdziwe życie. Codzienna rutyna Madeline zostaje zachwiana pewnego dnia, kiedy do domu obok wprowadza się nowa rodzina. Pojawia się Olly, który jest przystojny, niesamowity i wyjątkowy. Olly, który wzbudza w Maddy uczucia, których nigdy nie doświadczyła i budzi w niej tęsknotę za prawdziwym życiem. Sprawia, że pragnie czegoś więcej. Tylko jest jeden mały szczegół, a mianowicie w wypadku Maddy to naprawdę może się skończyć tragedią. Czy ryzyko jest warte aż tak wysokiej ceny?

Do sięgnięcia po Ponad wszystko skłoniły mnie pozytywne opinie, ale po kilku powieściach o zdecydowanie cięższej tematyce miałam ochotę na coś lekkiego i przyjemnego, a tak właśnie opisywano powieść Nicoli Yoon, która jak się dowiedziałam powstała przy współpracy z jej mężem, który stworzyły ilustracje zdobiące karty tej książki. Uważam, że przez to ta książka jest wyjątkowa, gdyż została stworzona wspólnymi siłami przez małżeństwo. Tekst przeplata się z drobnymi ilustracjami, bazgrołami, notatkami czy wiadomościami, które dodają jej autentyczności.

Bohaterowie wykreowani przez autorkę nie są banalni ani płascy. Madeline jest inteligentna, zazwyczaj łatwo ulega swojej mamie, ale potrafi się też postawić. Dzięki jej perspektywie mamy okazję spojrzeć na świat całkiem inaczej. Oglądamy i poznajemy go na nowo razem z bohaterką. Przeżywamy wszystko tak intensywnie, jak Madeline, która doświadcza najróżniejszych emocji i uczuć stawiając pierwsze kroki w świecie, który do tej pory był dla niej obcy.

Choć tematyka Ponad wszystko jest bardzo ciekawa, a Maddy wcale nie udaje zagubionej i trochę zlęknionej, gdyż poznaje rzeczy, które przez chorobę były dla niej nieosiągalne, a dla jej rówieśników całkiem naturalne, to mimo to fabuła jest bardzo przewidywalna. Już po przeczytaniu opisu podejrzewałam, jak rozwinie się akcja, a całą książka zakończy i jak się okazało, moje przypuszczenia okazały się prawdziwe. Nie przeszkadzało mi to jednak w czerpaniu przyjemności z lektury, natomiast relacja pomiędzy Maddy, a Ollym była tak słodka i rozczulająca, że czytało się o tym z uśmiechem na ustach.

Ponad wszystko to bardzo dobra młodzieżówka, lekka i łatwa w odbiorze, którą czyta się niesamowicie szybko. To opowieść o relacjach rodzinnych, o życiu, o stawianiu pierwszych kroków w nowej rzeczywistości. To historia podejmowaniu ryzyka i związanymi z nim konsekwencjami, ale także o marzeniach i ich sile, o miłości i wierze. Powieść Nicoli Yoon jest głęboka, skłania do refleksji, do zatrzymania się na chwilę i spojrzenia na otaczający nas świat. To całkiem nowe spojrzenia na dobrze znany gatunek, odświeżenie schematów, z których nadal można wyciągnąć coś nowego.

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Grupie Wydawniczej Publicat

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Zatracona w słowach © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka