Niektórzy ludzie uświadamiają sobie, czego chcą, dopiero wtedy, kiedy już nie mogą tego mieć

Liv ma niezwykły talent do pakowania się w kłopoty. Jej sytuacja z czasem staje się jeszcze bardziej dramatyczna, a dziewczyna znajduje się w trudnym położeniu. Dawni wrogowie powracają, a problemy narastają. Liv i jej przyjaciele muszą połączyć siły, aby stawić czoła zagrożeniu, które czyha zarówno we śnie, jak i na jawie.

Dwa poprzednie tomy trylogii o przygodach Liv Silver podobały mi się. Nie jest to literatura najwyższych lotów, ale jeśli tak jak i ja interesujecie się tematem snów i świadomego śnienia, to przy tych książkach możecie naprawdę miło spędzić czas i w dodatku dobrze się przy tym bawić. Byłam bardzo ciekawa, jak autorka pokieruje losy bohaterów w finale tej historii i w jaki sposób ostatecznie ją zakończy. Zakończenie zawsze ma dla mnie szczególnie znaczenie, ponieważ już nieraz zdarzyło się, że wspaniała historia została zamknięta w tak nietrafiony sposób, że zepsuła mi odbiór całej powieści. Właśnie dlatego miałam nadzieję, że Kerstin Gier mnie nie zawiedzie.

Książka, choć nie jest wypełniona po brzegi wartką akcją i jej ciągłymi zwrotami, to jednak jest tak barwna, nieco szalona i urocza, że trudno jej nie polubić. Autorka skupiła się w tym tomie na rozwijaniu relacji pomiędzy dobrze już znanymi nam bohaterami, jednak i w Trzeciej księdze snów wprowadziła kilka ciekawych postaci. Akcja kręci się wokół kluczowego wątku, którym jest oczywiście stawienie czoła głównemu antagoniście. Jest on nieprzewidywalny, a niektóre jego poczynania mogą zaskoczyć. Pojawiają się również wątki miłosne, ale na szczęście nie wysuwają się na pierwszy plan, a są raczej miłym dodatkiem do powieści.

Trzecią księgę snów czyta się tak samo szybko, jak dwie poprzednie części. Styl Kerstin Gier jest bardzo lekki i przystępny, dlatego tę powieść, tak jak i poprzednie przeczytałam za jednym razem, w zaledwie kilka godzin. Autorka dobrze skonstruowała całą historię, posplatała ze sobą wszystkie wątki, które tworzą spójną i przemyślaną całość.

Muszę oczywiście wspomnieć o pięknym wydaniu nie tylko trzeciego tomu, ale i całej tej trylogii. Każda część ma niesamowitą, przyciągającą wzrok twardą okładkę. W środku znajdziemy śliczną wklejkę, a na kartach książek często pojawiają się również małe, urocze grafiki.

Trzecia księga snów dorównuje poziomem dwóm poprzednim tomom tej trylogii, a nawet minimalnie je przewyższa. Jestem usatysfakcjonowana zakończeniem, które zaserwowała czytelnikom autorka, a po którym można z zadowoleniem i bez żadnych pretensji odłożyć książkę na półkę. Kerstin Gier w zajmujący sposób rozwiązała rozpoczęte wątki i zdradziła skryte na kartach książki sekrety. Jeśli czytaliście poprzednie tomy, to jak najbardziej powinniście zapoznać się z zakończeniem. Jeśli jednak jeszcze nie znacie tej trylogii, a szukacie lekkich i ciekawych książek, które pozwolą Wam zabić czas, to mogę zapewnić, że Silver dobrze sprawdzi się w tej roli.

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Media Rodzina

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Zatracona w słowach © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka