Wszyscy jesteśmy trochę orientalni

Franz Ritter to ciężko chory austriacki muzykolog, który sięga po opium, aby ustrzec się przed bólem. Pobudza ono jego wyobraźnię, mężczyzna wraca myślami do przeszłości, swoich licznych podróży na Bliski wschód oraz Sary – niespełnionej miłości. Niedawno otrzymał od niej list dający nadzieję na wznowienie romansu, który przed laty połączył ich na jedną noc, w Teheranie. Kobieta jest uznanym i podziwianym naukowcem, orientalistką zafascynowaną obrazem wschodu. We wspomnieniach i obsesyjnych wizjach Franza orientalne wątki wplatają się w miłosne refleksje.

Nagroda Goncourtów oraz nominacja do Międzynarodowej Nagrody Bookera skutecznie zwróciły moją uwagę na Busolę, czyli powieść, którą wszyscy opisywali jako błyskotliwą i inteligentną. Książkę autorstwa francuskiego pisarza na pewno nie można zaliczyć do łatwych lektur, czy jednak okazała się tak fantastyczna, jak wszyscy opisywali?

Mathias Énard w swojej powieści zestawił ze sobą dwa przeciwstawne płaszczyzny czasowe. Właściwa akcja powieści rozgrywa się w ciągu zaledwie jednej nocy, jednak podczas tych kilku godzin bohater zalewa nas nieskończonym potokiem swoich wspomnień, które rozciągają się na całe jego dorosłe życie. Retrospekcje szybko zyskują przewagę nad obecnymi wydarzeniami i przeżyciami Franza. Choć na początku rzeczywiście dominuje jego choroba, która jest gorzkim i bardzo przygnębiającym początkiem, to jednak szybko przenosimy się w przeszłość, świat kolorów i intensywnych wrażeń.

Busola nie jest powieścią, która zachwyci wszystkich, bo taka książka z pewnością nie istnieje, ale na pewno znajdą się czytelnicy, którzy docenią piękny i kunsztowny język oraz wiedzę zawartą na jej kartach. Jest to lektura wymagająca ogromnego skupienia, a także czystego i jasnego umysłu, którego nie zaprzątają inne sprawy. Głównie ze względu na styl autora, stosowanie zdań wielokrotnie złożonych i posługiwanie się wyszukanym słownictwem powieść czyta się wolno, a wszystkie wydarzenia toczą się w swoim tempie.

Powieść, która przedstawia wspomnienia bohatera jak dziennik, przypomina bardziej zbiór esejów traktujących o sztuce, muzyce i pisarstwie. Busola jest prawdziwą skarbnicą wiedzy, pisarz wykazuje się bardzo dobą znajomością twórczości orientalnej, nie tylko literatury, ale także muzyki. Pokazuje wpływ, jaki wywarły państwa Wschodu na rozwój europejskiej kultury. Wyciąga na wierzch to, o czym coraz częściej zapominamy, zaślepieni teraźniejszymi wydarzeniami. Wyraża swoje zdanie, zachowując jednak przy tym kulturę i klasę.

Busola to z pewnością powieść, którą warto się zainteresować. Nie oczaruje ona każdego czytelnika, jednak osoby, które zdecydują się po nią sięgnąć i wytrwają do końca, powinny odczuwać po jej lekturze zadowolenie. Nie dostarcza ona zbyt wiele rozrywki i odsuwa na bok emocje, jednak uważam, że warto od czasu do czasu sięgnąć po bardziej wymagającą lekturę. Busola to wielowymiarowa opowieść o miłości i podróżach, która jest mostem łączącym Wschód z Zachodem.  

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Literackiemu

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Zatracona w słowach © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka