Serca to krucha rzecz, a przynajmniej te dobre serca

Zoe ma tylko 17 lat, lekko zakręconą matkę i brata chorego na ADHD. Przechodzi ciężki okres w życiu, jej ojciec zginął tragicznie niecały rok temu, a para bliskich staruszków z sąsiedztwa przepadła bez śladu. Podczas poszukiwania brata w czasie burzy śnieżnej Zoe zostaje brutalnie zaatakowana. Jej wybawcą okazuje się tajemniczy mężczyzna, którego nie powinna nigdy spotkać. Nadaje mu imię Iks. Dziewczyna nie zdaje sobie sprawy, że jest on łowcą głów i przybył z miejsca zwanego Niziną, gdzie trafiają najgorsi przestępcy. Iks ratując Zoe łamie pewne podstawowe zasady i teraz musi ponieść konsekwencje swoich czynów. 

Po przeczytaniu opisu Na krawędzi wszystkiego czułam się zaintrygowana. Był on z pewnością inny, trochę dziwny, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Kiedy zaczęłam czytać, było dobrze, w niektórych momentach nawet bardzo, gdyż już na samym początku pojawiło się kilka dramatycznych scen. Z każdą kolejną stroną zaczęło być jednak coraz gorzej. Wszystko potoczyło się w całkiem innym kierunku, niż miałam nadzieję, wkradło się kilka banałów i wytartych schematów, co spowodowało, że ta historia w miarę czytania tylko bardziej mnie nużyła.

Bardzo ciężko było mi się wkręcić w tę powieść i uważam, że i tak nie udało mi się to całkowicie. Akcja była moim zdaniem bardzo nierówna, momentami gnała w zawrotnym tempie, by po kilkunastu stronach wlec się bez końca. Książka liczy sobie niecałe czterysta stron, co dla mnie nie stanowi większego wyzwania, jednak Na krawędzi wszystkiego męczyłam przez prawie miesiąc. Mniej więcej po połowie bardziej zaangażowałam się historię i łatwiej było mi śledzić losy bohaterów, ale nadal zdarzało mi się zerkać, ile jeszcze stron pozostało do końca książki.

Na krawędzi wszystkiego to jedna wielka mieszanka gatunków. Fantastyczne motywy przeplatają się z romansem i obyczajowymi wątkami. Według mnie autor za bardzo się rozdrobnił i w rezultacie żaden z elementów tej powieści nie znajduje się na szczególnie wysokim poziomie. Romans jest po prostu wymuszony, a przynajmniej ja odniosłam takie wrażenie. W wątku fantastycznym wszystko jest bardzo chaotyczne i momentami pojawiają się lekkie nieścisłości. Najlepiej prezentują się motywy obyczajowe, które jednak i tak nie stanowią wielkiego zaskoczenia, bo pojawiają się, w co drugiej książce młodzieżowej.

Bohaterowie wykreowani przez Jeffa Gilesa są specyficzni i nieprzewidywalni. Zoe to dziewczyna, która przez ostatni rok przechodził piekło. Jej ojciec był grotołazem, a ona podzielała jego pasję. Zginął jednak podczas jednej z takich wypraw, na którą nie zabrał ze sobą córki. Jego ciało nigdy nie zostało wydobyte spod ziemi. Na Zoe spadła w głównej mierze opieka nad młodszym bratem, gdyż matka musiała pracować, aby utrzymać rodzinę. Pomimo wsparcia bliskich dziewczyna nadal nie poradziła sobie z tym, co się wydarzyło i bardzo to przeżywa. Poznanie Iksa jest dla niej w pewnym sensie punktem zwrotnym. Iks natomiast wychował się na Nizinie. Opiekowała się nim kobieta pochodząca z dziewiętnastego wieku, która była dla niego matką i przyjaciółką. Nie powinno to być więc dziwne, że posługuje się on trochę przestarzałym językiem, ale według mnie autor przesadził. Moim zdaniem Iks wsławia się bardziej jak wyidealizowany rycerz ze średniowiecza niż dżentelmen z dziewiętnastego wieku.

Książka Na krawędzi wszystkiego była według mnie przede wszystkim dziwna. Pojawia się kilka ciekawych wątków, jak na przykład chodzenie po jaskiniach, jednak to nie zmienia faktu, że ciężko było mi się odnaleźć w tej historii, była bardzo chaotyczna i zabrakło w niej uporządkowania oraz trochę lepszego dopracowania. Warto wspomnieć, że nie jest to pojedyncza książka, ale początek dłuższej historii i wkrótce ma pojawić się kontynuacja. Choć powieść Jeffa Gilesa nie przypadła mi to gustu, to zainteresowała mnie na tyle, że jestem ciekawa, co wydarzy się dalej i pewnie sięgnę po kolejny tom.  


Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję wydawnictwu IUVI

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Zatracona w słowach © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka