Legenda głosi, że na początku
był Namsara – zrodzony z nieba i ducha – który
wszędzie, gdzie się pojawił, przynosił miłość i śmiech
oraz Iskari – niszczycielka zrodzona z krwi i blasku
księżyca. W duchu tych wierzeń została wychowana Asha, córka
króla Firgaardu, która z czasem stała się budzącą postrach
pogromczynią smoków i przejęła rolę Iskari. Dziewczyna
zabija smoki i przynosi ich głowy królowi, jednak nawet to nie jest w stanie wybawić jej od obowiązku ślubu z okrutnym
komendantem. Asha zyskuje jednak szansę na ocalenie. Czy
zabicie najpotężniejszego smoka w całym Firgaardzie przyniesie
jej wolność i pozwoli odnaleźć własną
drogę?
Ostatni Namsara to pierwszy tom
serii Iskari i debiut literacki Kristen Ciccarelli,
który zrobił niemałą furorę za granicą. Zebrał wiele
pozytywnych opinii oraz otrzymał bardzo wysokie oceny w
serwisie Goodreads. Moją uwagę przyciągnęła nie tylko
piękna okładka, ale również opis, który bardzo mnie
zainteresował i to głównie ze względu na smoki, dlatego bardzo
ucieszyłam się na wieść, że ta książka ukaże się w Polsce. Nie wiedziałam, czego mogę spodziewać się po tej powieści, dlatego podeszłam do niej bez żadnych większych oczekiwań i nie żałuję, ponieważ nie zawiodłam się na niej, ale nie jestem też jakoś szczególnie oczarowana.
Chciałabym napisać, że ta książka wciągnęła
mnie od pierwszych stron, ale niestety tak się nie stało. Na
początku bardzo ciężko było mi się wbić w tę historię, przez
długi czas nie mogła ona utrzymać mojego zainteresowania. Zdarzało
się, że czytałam kilka stron, po czym odkładałam książkę, by
wrócić do niej za jakiś czas. Z tego powodu, choć nie jest ona
długa, gdyż liczy sobie nieco ponad czterysta stron, czytałam ją przez bardzo długi czas. Na szczęście w miarę czytania było
coraz łatwiej, akcja nabiera tempa i dzieje się naprawdę wiele,
dlatego mogę wybaczyć autorce ten monotonny początek, który nieco
mnie zniechęcił.
Kristen Ciccarelli wykreowała
całkiem nowy fantastyczny świat, pojawia się wiele nazw własnych,
dlatego czytelnik na początku może czuć się zagubiony. Trzeba
zagłębić się w tę historię, aby lepiej ją zrozumieć i
zorientować się dokładnie kto jest kim i gdzie co się rozgrywa.
Bardzo żałuję, że w tej książce nie pojawiły się mapka i
słowniczek, które z pewnością ułatwiłyby czytelnikowi orientację w tym świecie. Od początku przypadł mi do gustu styl
autorki, który jest lekki i przystępny, sprawia, że książkę
czyta się bardzo przyjemnie. W powieści została zastosowana
narracja trzecioosobowa, co również uznaję za wielki plus. Możemy
poznać tę historię z szerszej perspektywy i jednocześnie zyskać
odpowiedni dystans do rozgrywających się wydarzeń. Ciekawym
posunięciem było również wyróżnienie w książce opowieści,
które na jej kartach snują bohaterowie. Świetnie uzupełniało to całą historię
i dodawało jej uroku.
Największy problem w tej
książce miałam niestety z bohaterami. Choć bardzo się starałam,
to niestety nie udało mi się z nimi zżyć. Prawie wszystkie
postacie zyskały moją sympatię, ale nie potrafiły mnie do siebie
przekonać, czytałam o tym, co się z nimi działo i choć
trzymałam za nich kciuki, to ich los w gruncie rzeczy był mi raczej
obojętny. Warto jednak wspomnieć o głównej bohaterce, czyli Ashy,
która ma silny charakter, nie boi się wyzwań i wie, czego chce. Na
początku jest bezwzględna i zabójcza, ale przede wszystkim
obojętna. Z czasem jednak jej nastawienie ulega zmianie, a
dziewczyna dopuszcza do głosu swoje sumienie. W książce pojawia
się oczywiście wątek romantyczny, który jest niestety raczej wtórny i nie mogę napisać, że jakoś szczególnie mnie
porwał.
Ostatni Namsara to oryginalna historia,
która na pewno przypadnie do gustu nastoletniemu czytelnikowi, choć
starsze osoby również mogą po nią sięgnąć. Nie jest ona
pozbawiona wad, jednak uważam, że zalet jest o wiele więcej i to
na nich powinniśmy się skupić. Miło spędziłam czas przy tej
książce, jednak będę ukrywać, że nie zachwyciła mnie ona tak,
jak się tego spodziewałam. To dobry debiut, ale na tle innych
książek fantastycznych moim zdaniem wypada dość blado.
Mimo to jestem bardzo ciekawa, jak autorka dalej rozwinie tę
historię, dlatego na pewno sięgnę po kolejny tom.
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu IUVI
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz