Witamy w Piekielnym Wyścigu („Ogień i Woda”)

http://someculturewithme.blogspot.com/2015/07/witamy-w-piekielnym-wyscigu-ogien-i-woda.html
Życie Telli Holloway zostało wywrócone do góry nogami. Jej ukochany brat Cody cierpi na nieznaną chorobę, na którą lekarze nie potrafią znaleźć lekarstwa. Razem z rodzicami przeprowadzają się z gwarnego Bostonu do zapadłej dziury w Montanie, gdzie zostają pozbawieni dostępu do świata. Wszystko zmienia się, gdy pewnego dnia na kołdrze głównej bohaterki pojawia się tajemnicze pudełko, a w nim słuchawka. Dziewczyna zostaje zaproszona do wzięcia udziału w wyścigu, w którym główną nagrodą jest lekarstwo na każdą chorobę. Czy to głupi żart? Kolejny dowcip Cody'ego, który ma na celu zwrócenie uwagi siostry? Rodzice Telli coś ukrywają, a dziewczyna musi zdecydować, czy opuści dom, by wziąć udział w wyścigu, który może być jedyną nadzieją dla Cody'ego.

Ogień i woda to pierwsza książka Victorii Scott wydana w Polsce. Muszę przyznać, że na początku ciężko było mi się w nią wbić, mimo że akcja rozwija się bardzo szybko i przez całą powieść nie zwalnia. Historia przestawiona na kartach książki jest bardzo ciekawa, można krótko opisać, że jest to książka o wzięciu udziału w konkursie, ale okazuje się, że wszystko jest tak naprawdę częścią czegoś większego. Początkowo tak naprawdę nic nie wiemy i nie rozumiemy, w każdym kolejnym rozdziale pojawiają się nowe pytania, a w całej książce znajdujemy odpowiedzi na tylko kilka z nich.

Tella jest typową nastolatką. Do niedawna interesowały ją wyłącznie babskie sprawy, miała swoich przyjaciół i życie, które musiała zostawić za sobą. W książce występuje narracja  pierwszoosobowa, co nie jest moim ulubionym zabiegiem w tego typu powieściach. Widzimy świat oczami Telli, mamy pełny wgląd w jej myśli i uczucia. Podobała mi się jej szczerość jej bezpośredniość, ponieważ niczego nie ubarwiała, ani nie podkolorowywała, dlatego w pełni mogłam zaufać jej ocenie sytuacji. Autorka stworzyła również  galerię ciekawych postaci, z której każda różni się od innej. Na uwagę szczególnie zasługuje Guy, który różni się od typowych męskich bohaterów w tego typu powieściach. Nie rzuca żartami i sarkazmem na prawo i lewo, wręcz przeciwnie jest milczący i tajemniczy.

Ogień i woda to książka, która na pewno zasługuję na uwagę. Może uchodzić za schematyczną i rzeczywiście, kilka momentów bardzo łatwo jest przewidzieć, jednak nie raz autorce udało się mnie zaskoczyć. Lektura dostarcza wiele emocji, nie brakuje radosnych i wywołujących uśmiech na ustach momentów, ale i tych przerażających. Pozostaje tylko sięgnąć po Ogień i Wodę, by razem z bohaterami wziąć udział w Piekielnym Wyścigu. 

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu IUVI

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Zatracona w słowach © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka