Wiem, że mamy już nowy rok i podsumowanie 2015 na pewno wkrótce się pojawi, ale wypadałoby podsumować również dwa ostatnie miesiące. Nie zamieściłam wpisu o listopadzie, ponieważ przeczytałam bardzo mało książek i praktycznie cały miesiąc minął mi na nauce, a gdy teraz o tym myślę, to każdy dzień wyglądał praktycznie tak samo. Nie chcę jednak Was zanudzać, dlatego przejdźmy do podsumowania.
- Zima koloru turkus
- Ścieżki północy
- Książę cierni
Liczba książek przeczytanych w grudniu: 8
- Czarne skrzydła
- Balladyna
- Małe wielkie odkrycia
- Dar morza
- Płonąca korona
- Red Rising. Złoty Syn
- Podaruj mi miłość
- Ocalenie Callie i Kaydena
Najlepsza książka: Red Rising. Złoty Syn
Najgorsza książka: Balladyna
Tak pod względem czytelniczym
wyglądają u mnie dwa ostatnie miesiące tego roku i sama jestem z
siebie zadowolona, ponieważ miałam naprawdę dużo obowiązków i
nauki. Jak już pisałam, listopad miałam cały zawalony, ale za to grudzień prezentuje się zdecydowanie w jaśniejszych
barwach. Zbliżające się święta skutecznie poprawiły mi humor,
jednak mimo to bardzo doskwierał mi brak śniegu. Jak minęła mi przerwa świąteczna?
W porządku, nareszcie miałam chwilę na odpoczynek, wyspałam
się za te kilka miesięcy szkoły, jednak uważam, że to i tak stanowczo za mało, dlatego nie pogardziłabym dodatkowym tygodniem wolnego. Niestety w poniedziałek trzeba wracać do
szkoły, a na ferie przyjdzie trochę poczekać. W tym roku moje
województwo ma przerwę jako ostatnie, więc o śniegu mogę sobie
pomarzyć, ale kto wie, może wtedy przyjdzie już wiosna.
Jak minęły Wam dwa ostatnie miesiące roku? Co ciekawego przeczytaliście?
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz