Przyjaciel łatwo może stać się wrogiem


Riley MacPherson po śmierci ojca wraca do rodzinnego miasta, by zająć się wszystkimi formalnościami dotyczącymi spadku oraz uprzątnąć i pozbyć się wszystkich niepotrzebnych rzeczy. Jednocześnie stara się uporać ze smutkiem po śmierci człowieka, który przez całe życie był przy niej i pogodzić ze świadomością, że oprócz brata nie ma już żadnej rodziny. Mama zmarła przed laty, natomiast starsza siostra Lisa, popełniła samobójstwo, gdy Riley miała zaledwie dwa latka, a przynajmniej tak jej się wydawało...

Podczas sprzątania domu Riley natyka się na dokumenty, które wskazują na nieścisłości dotyczące śmierci siostry. Kobieta zaczyna podejrzewać, że Lisa tak naprawdę żyje, ale zmieniła tożsamość i zostawiła za sobą poprzednie życie. Dawni znajomi ojca wzbudzają w niej jeszcze więcej wątpliwości, a na jaw wychodzą kolejne tajemnice, Riley już nie wie, co jest prawdą, a co kłamstwem, a jedyną osobą, która zna odpowiedzi jest Lisa, teraz bardziej żywa niż kiedykolwiek.

Milcząca siostra to już moje drugie spotkanie z twórczością Diane Chamerlain. Po przeczytaniu Daru morza, który był dobrą i wciągającą książką, mogłam już mniej więcej spodziewać się, że książka będzie ciekawa i zajmująca, ale nie sądziłam, że aż tak. Autorka po raz kolejny zaskoczyła mnie przewrotną i niesamowicie poplątaną fabułą, która potrafi nieźle namieszać w głowie. Tajemnice i kolejne pytania mnożą się w zawrotnym tempie i dopiero w połowie książki byłam w stanie jakoś to sobie uporządkować i poodrzucać błędne teorie, które same nasuwają się podczas czytania.

Książka jest napisana w prosty i zrozumiały sposób. Autorka świetnie łączy poszczególne wątki, splata je ze sobą, tworząc zgrabną i sensowną całość. Nie zabrakło tu, jak już zdążyłam się przyzwyczaić charakterystycznych dla Diane Chamberlain zwrotów akcji i jej zawrotnego tempa. W powieści została zastosowana narracja pierwszoosobowa, a przez jej kart przewijają się również liczne retrospekcje.

Milcząca siostra jest bardzo emocjonującą książką, gdyż czytelnik razem z Riley przeżywa rozgrywające się wydarzenia. Równie mocno, jak ona chciałam poznać zakończenie tej historii i choć epilog odpowiada na wszystkie pytania, które rodzą się podczas czytania, to nie do końca jestem z niego zadowolona. Zabrakło mi w nim emocji i czegoś spektakularnego, ponieważ na tle całej powieści wypada bardzo blado i sądzę, że autorka mogła go bardziej rozwinąć.

Milcząca siostra to wciągająca i zajmująca książka, pełna tajemnic i rodzinnych sekretów, których odkrywanie sprawia niemałą przyjemność, a przy tym zaskakuje na każdym kroku. Pomimo nieco rozczarowującego zakończenia przy tej powieści nie można się nudzić, gdyż pomysł na fabułę i sposób, w jaki została poprowadzona, jest już sam w sobie bardzo interesujący, a autorka nie stawia żadnych granic. Historia Riley mnie nie zawiodła, a tylko utwierdziła w przekonaniu, że z wielką chęcią sięgnę po inne książki Diane Chamberlain.

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Zatracona w słowach © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka