Czas na zmiany

Siedemnastoletnia Abby Turner ma przed sobą lato pełne możliwości. Wszystko byłoby cudownie, gdyby tylko z paczki jej przyjaciół w mieście nie pozostał jedynie Cooper, któremu kiedyś wyznała miłość, a który zbył ją śmiechem. W dodatku jej matka prawie nie wychodzi z domu i popada w paranoję, a ojciec jest gdzieś daleko. Dziewczyna marzyła o wystawieniu swoich prac w miejscowym muzeum, dlatego bardzo się zawiodła, kiedy jej obrazy zostały mocno skrytykowane, gdyż podobno brak im głębi i dojrzałości. W tym wypadku Abby postanawia ekspresowo dojrzeć i w tym celu tworzy listę jedenastu zadań, a właściwie dziesięciu, bo jedno ma już zaliczone, które mają pomóc jej nabrać nowych doświadczeń. Dziewczyna daje sobie miesiąc, jednak po upływie tego czasu zaczyna zdawać sobie sprawę, że wypełnienie zadań z listy może nie wystarczyć, by stać się dobrą artystką i być może to ona potrzebuje zmiany.

O nowej książce Kasie West, czyli Miłość i inne zadania na dziś usłyszałam jeszcze przed jej premierą w Polsce. Osoba, której opinię sobie cenię, bardzo polecała tę powieść, dlatego postanowiłam się nią zainteresować. Z twórczością Kasie West miałam już do czynienia w przypadku innej jej książki, a mianowicie Chłopaka na zastępstwo. Nie zachwyciłam się jakoś szczególnie tamtą historią, dlatego pomimo pozytywnych opinii nadal podchodziłam z ostrożnością do nowej powieści tej autorki. Głównym powodem, dla którego zdecydowałam się jednak dać jej szansę, jest to, że porusza ona temat sztuki i malarstwa, który jest mi szczególnie bliski.

Abby to ambitna młoda malarka, o sarkastycznym poczuciu humoru, której nie da się nie polubić. Jest ona bardzo dojrzała jak na swój wiek, chociaż oczywiście widać w niej momentami stereotypową nastolatkę. Zdarzały jej się momenty, kiedy zachowywała się infantylnie, ale można jej to wybaczyć, gdyż przez większość czasu zachowywała się raczej racjonalnie. Cooper jest obiektem jej obiektem westchnień Abby i jednocześnie jej najlepszym przyjacielem. To dusza towarzystwa, odważny i beztroski, ciągle w ruchu nie może pozostać zbyt długo w jednym miejscu. Są swoimi całkowitymi przeciwieństwami, a jednak potrafią się dogadać i razem tworzą dobrze zgrany duet.

Książka jest napisana lekkim i przystępnym językiem. Czyta się ją szybko i bardzo przyjemnie. Byłam pozytywnie zaskoczona, że autorka nie skupiła się jakoś szczególnie na wątku romantycznym, a raczej odsunęła go na bok. Cooper jest przede wszystkim przyjacielem Abby i przez większość książki nie ma mowy o żadnym romantycznym uczuciu z jego strony. Autorka, pomimo że nie rezygnuje ze schematów, to zgrabnie je przerabia i dostosowuje do swoich potrzeb. Kasie West w swoją książkę wplata poważniejsze tematy, mamy tutaj walkę z przeciwnościami, zmagania o spełnienie marzeń, a także próby przezwyciężenia swoich słabości. 

Miłość i inne zadania na dziś to lekka i przyjemna książka. To historia, która pozwala oderwać się od rzeczywistości i odpocząć na chwilę od cięższych lektur. To książka o młodzieży i dla młodzieży, ale mogą po nią oczywiście sięgnąć również starsze osoby gustujące w młodzieżówkach lub po prostu zainteresowane tym konkretnym tematem. Nowa książka Kasie West spodobała mi się o wiele bardziej niż Chłopak na zastępstwo, ale mimo to nie uważam jej za szczególnie wybitną powieść. To historia idealna na jedno popołudnie, jednak nie sądzę, żeby na długo pozostała w mojej pamięci. Jeśli jesteście fanami twórczości Kasie West lub szukacie książki, która pozwoli wam się odprężyć, to śmiało sięgnijcie po Miłość i inne zadania na dziś, ale nie oczekujcie od niej za wiele.

  
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Feeria

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Zatracona w słowach © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka