Kwiat Paproci to czterotomowa seria
fantasy autorstwa Katarzyny Bereniki Miszczuk. Muszę przyznać, że
nie czytam zbyt często książek polskich autorów, ponieważ w
przeszłości bardzo się zawiodłam na kilku powieściach rodzimych
pisarzy i to zniechęcenie do sięgania po polską literaturę jakoś
ze mną pozostało. Słyszałam jednak wiele pozytywnych opinii na
temat twórczości Pani Bereniki Miszczuk, a także niezliczoną
ilość pochlebnych słów o tej serii. Bez echa nie przeszło
również to, że zarówno pierwszy tom tej serii, czyli Szeptucha,
jak i trzeci, czyli Żerca otrzymały kolejno tytuł
Książki Roku 2016 i 2017 według portalu Lubimy Czytać. Decydujący
okazał się jednak fakt, że książki te skupiają się na mitologi
słowiańskiej, a nie słyszałam jeszcze o żadnej innej książce,
która łączyłaby mity słowiańskie z fikcją literacką. Były
już przecież książki, które czerpały z mitologi greckiej,
rzymskiej, a nawet nordyckiej, ale nie słowiańskiej, dlatego seria
Kwiat Paproci otrzymała ode mnie wielki plus za sam pomysł już na
samym początku.
Szeptucha to pierwszy tom serii, w
którym poznajemy główną bohaterkę Gosławę Brzózkę, czyli po
prostu Gosię, która po ukończeniu studiów medycznych wybiera się do wsi
Bieliny, aby odbyć roczny staż u miejscowej szeptuchy. Warto
również wspomnieć, że akcja rozgrywa się w świecie, w którym
Mieszko I nie przyjął chrztu, Polska jest Królestwem, a ludzie
nadal wierzą w słowiańskich bogów. Gosia wychowała się w
Warszawie, jest przyzwyczajona do miejskiego życia i nie cierpi wsi
oraz wszystkiego, co się z nią wiąże. Jest sceptycznie nastawiona
do praktyk, nie wierzy w przesądy i zabobony, a istnienia bogów
nawet nie dopuszcza do myśli. Pobyt na wsi wywróci jej życie do
góry nogami. Pozna tam przystojnego Mieszka, który całkowicie
zawróci jej w głowie. Czy jednak rzeczywiście jest tym, za kogo go
uważa? Jaką tajemnicę skrywa mężczyzna? Co się stanie, kiedy
bogowie stwierdzą, że to najwyższy czas, aby Gosia w nich
uwierzyła?
Pierwszy tom jest w głównej mierze wprowadzeniem
do całej serii. Poznajemy Gosię oraz jej przyjaciółkę
Sławę, szeptuchę Jarogniewę, którą wszyscy nazywają
Baby Jagą, a także Mieszka oraz miejscowego żercę Mszczuja.
Zostajemy również zaznajomieni z otoczeniem. Akcja książki
rozgrywa się w głównej mierze w Bielinach, ale odwiedzamy również
Kielce. Gosia to rozgarnięta bohaterka, która nie wierzy w zabobony
i stawia na racjonalne myślenie. Kiedy jednak na scenę wkracza
Mieszko, czyli przystojny uczeń żercy wszystko zaczyna
się komplikować i Gosia nie jest już w stanie jasno myśleć.
Mężczyzna jest bardzo skryty i stara się nie dopuścić Gosi zbyt
blisko, ale nie bardzo mu się to udaje. Obserwujemy ich rozwijającą
się relację, która na szczęście nie jest zakochaniem od
pierwszego wejrzenia. Oprócz słowiańskich bogów pojawiają się
również stwory ze słowiańskiej mitologi, takie jak
rusałki, utopce czy wąpierze. Ciekawym dodatkiem są również
retrospekcje, które sięgają ponad tysiąc lat wstecz i pozwalają
nam zyskać szersze pole widzenia na całą sytuację. Tom kończy
się sceną, której raczej się spodziewałam, dlatego nie mogę
powiedzieć, że byłam zaskoczona, ale i tak uważam,
że Szeptucha to naprawdę bardzo dobre wprowadzenie do
całej serii.
Noc Kupały kontynuuje
historię rozpoczętą w pierwszym tomie. Wszystko kręci się tutaj
wokół tytułowej Nocy Kupały, o której wiedzieliśmy już w
pierwszym tomie, że będzie miała kluczowe znaczenie dla fabuły.
Atmosfera znacznie się zagęszcza, sytuacja staje bardziej
niebezpieczna, a Gosia odczuwa wyraźnie wywierane na niej naciski i
presję. Nie wie do końca komu zaufać, gdyż wszyscy pragną ją
wykorzystać do własnych celów. Pojawia się również nowy stwór,
czyli strzyga, która jest dobrze znana Mieszkowi. Mężczyzna oddala
się od Gosi, gdyż musi pogodzić się z tym, że nie wszystko,
co wydarzyło się w jego przeszłości było prawdą. Ponownie
mamy okazję zajrzeć w przeszłość i dowiedzieć się kilku
ciekawych rzeczy. Przez całą książkę napięcie powoli narasta i
prowadzi nas do zaskakującego i dramatycznego zakończenia, które
pozostawia głównych bohaterów w nie najlepszym stanie. Noc
Kupały jest według mnie znacznie lepsza od Szeptuchy, więcej
się tu dzieje, tempo akcji jest szybsze, a wydarzenia o wiele
ciekawsze.
W Trzecim tomie, czyli Żercy na początku
cały czas jeszcze nawiązujemy do wydarzeń z poprzedniej części,
dopiero mniej więcej w połowie historia zaczyna rozwijać się
dalej. W tym tomie pojawia się Witek – nowy żerca w
Bielinach, który od razu wykazuje zainteresowanie Gosią. W
odwiedziny wpada również matka kobiety, którą możemy w końcu
lepiej poznać. Relacja Mieszka i Gosi rozwija się i staje
poważniejsza, choć na początku książki przeżywała raczej
ciężkie chwile. Kobieta miała nadzieję, że po Nocy Kupały
wszystko się skończy, ale tak naprawdę to dopiero początek jej
problemów i to nie tylko uczuciowych. Swarożyc nie chce dać jej
spokoju, inne stwory również nie przestają jej nękać. Ten tom
jest równie ciekawy co Noc Kupały, a może i ciekawszy, gdyż
pojawia się tu sporo scen, które sugerują, że w tej historii
kryje się jakaś tajemnica dotycząca Gosi i mam przeczucie, że
jest to coś związanego z prologiem, który pojawił się w
pierwszej części. Książka kończy się dość nagle i
nieoczekiwanie, ponownie mamy do czynienia z dramatyczną sytuacją,
jednak historia urywa się, zanim mamy okazję poznać jej
rozwiązanie, dlatego jestem bardzo ciekawa, jak wszystko dalej się potoczy.
Trzy pierwsze tomy
serii bardzo mi się podobały. Było to moim zdaniem coś nowego, co
w ciekawy i jednocześnie interesujący sposób przybliżyło mi, a
jak sądzę również wielu innym czytelnikom mitologię słowiańską.
Główna bohaterka czasami mnie irytowała, ale jej zachowanie było
tak absurdalne, że bardziej śmiałam się przez to, co wyczyniała, niż
złościłam. Już nie mogę się doczekać, kiedy sięgnę po
czwarty i ostatni tom zatytułowany Przesilenie. Mam nadzieję,
że ostatnia część przygód Gosi odpowie na wszystkie moje pytania
i domknie rozpoczęte wątki, których przez ostatnie
trzy tomy trochę się namnożyło. Jeżeli szukacie czegoś
ciekawego, a jednocześnie zabawnego, co wciągnie was na długie
godziny, to naprawdę polecam zainteresować się tą serią.
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu W.A.B.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz