Lara Jean to nastoletnia dziewczyna,
która w swoim życiu kochała pięciu chłopców. W pudle na
kapelusze, które otrzymała od zmarłej przed kilkoma laty temu
matki, trzyma listy miłosne. Nie są to jednak listy zaadresowane do
niej. Napisała je do każdego z chłopców, do którego poczuła coś
głębszego, aby pozbyć się niechcianych uczuć. Listy
nigdy nie miały trafić do adresatów. Coś jednak poszło nie tak.
Pewnego dnia pudło zniknęło, a miłosne wyznania spisane na
papierze przez Larę Jean zostały rozesłane. Tak naprawdę
całą sytuację można by obrócić w żart, gdyby nie to, że
jednym z byłych ukochanych Lary Jean jest jej sąsiad i były
chłopak jej starszej siostry.
Do wszystkich chłopców,
których kochałam to pierwszy tom trylogii opowiadającej perypetie
nastoletniej Lary Jean. Warto wspomnieć, że ta książka została
już kilka lat temu wydana w Polsce, jednak mam wrażenie, że jej
premiera przeszła bez większego echa. Słyszałam wiele pozytywnych
opinii na temat powieści Jenny Han, jednak nigdy nie nadarzyła się
okazja, aby zapoznać się z tą historią. Z powodu filmu, który
niedawno pojawił się na platformie Netflix ponownie
zrobiło się jednak głośno na temat tej książki. Wydawnictwo
Kobiece postanowiło ponownie wydać pierwszy tom trylogii i już
zapowiedziało, że pojawią się dwa kolejne, które wcześniej nie
ukazały się w naszym kraju.
Książek młodzieżowych
opowiadających o nastolatkach, licealnym życiu, pierwszych
miłościach i rodzinie są setki, jeśli nie tysiące. Większość
z nich nie prezentuje niczego nowego, powiela tylko ciągle te same
schematy, które dawno już przestały być oryginalne. Czasami jednak
zdarzają się wyjątki, do których można zaliczyć również Do
wszystkich chłopców, których kochałam. Pojawia się tu nie tylko
ciekawy wątek, którym są oczywiście listy napisane
przez Larę Jean, ale także bohaterowie, których nie da
się nie pokochać i spora dawka humoru. Przed sięgnięciem po powieść Jenny Han nie zagłębiałam się za bardzo w
fabułę, nie natrafiłam również na żadne spojlery, więc w
gruncie rzeczy nie miałam pojęcia, w jakim kierunku rozwinie się
akcja. Bardzo się z tego cieszę, bo zostałam mile
zaskoczona. Lara Jean znalazła się w dość nieciekawej sytuacji,
ale oczywiście, zamiast stawić jej czoła i rozwiązać sprawę za
pomocą rozmowy, decyduje się jeszcze bardziej wszystko
skomplikować, przez co jej życie wręcz staje na głowie.
Lara Jean to naprawdę bardzo interesująca
bohaterka, może nieco roztrzepana i szalona, ale uważam, że to
tylko dodaje jej uroku. Jest również bardzo zabawna, a wraz z
Peterem, który jest głównym męskim bohaterem tej książki, tworzą
naprawdę świetną parę. Ważną rolę w tej historii odgrywa
również Josh, czyli były chłopak starszej siostry dziewczyny. Nie
mogę powiedzieć, że jakoś szczególnie go polubiłam, ale nie
jest również tak, że go nie znoszę. Przez większość książki
był mi on raczej obojętny. Inna sprawa ma się oczywiście z
Peterem, który może nie od razu zyskał moją sympatię, ale z
czasem na nią zasłużył. To świetnie skonstruowana postać, która
ma charakterek, a także powody, aby postępować tak, a nie inaczej.
Choć nie poznajemy ich wszystkich w tym tomie, to mam nadzieję, że
kolejne odsłonią przed wszystkie jego sekrety.
Do
wszystkich chłopców, których kochałam to książka, w której
wątek romantyczny odgrywa bardzo ważną rolę, jest jakby osią tej
powieści, ale jednocześnie nie zajmuje w niej dominującej pozycji.
Przyjaźń, a przede wszystkim rodzina to tematy, które są równie
istotne i na szczęście nie zostały one przesłonięte przez romans.
Lara Jean ma dwie siostry, jedną starszą i jedną młodszą.
Starsza, czyli Margot wyjeżdża na studia do Szkocji, dlatego to
Lara Jean musi przejąć jej obowiązki. Matka sióstr zmarła kilka
lat temu, zostały one same z ojcem, który starał się jak mógł,
jednak nie był w stanie wypełnić całej pustki, która powstała
po śmierci jego żony. Rodzina pogodziła się z tą tragedią,
łączy ich naprawdę silna więź, są sobie całkowicie oddani i
choć oczywiście, jak to w rodzinie zdarzają się sprzeczki, to
jednak nikt nie jest w stanie się na siebie długo gniewać.
Do
wszystkich chłopców, których kochałam to urocza historia, która
bawi i wzrusza. Jest ona skierowana głównie do nastolatek, ale
uważam, że również osoby starsze mogą ją docenić.
Film na jej podstawie mam już za sobą i choć uważam, że jest on
naprawdę dobry, to jednak nie dorównuje książce. Różni się on od niej nieznacznie i mam wrażenie, że kilka wydarzeń zostało
zaczerpniętych już z drugiego tomu. Do wszystkich chłopców,
których kochałam kończy się dość nagle i tak naprawdę
wszystkie wątki pozostały otwarte. Właśnie dlatego nie mogę się
doczekać kolejnych tomów, gdyż jestem bardzo ciekawa, jak dalej
potoczą się losy Lary Jean.
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Księgarni internetowej Selkar.pl
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz