Każdy z nas musi spojrzeć na życie z innej perspektywy

Reese Mackay popełniła w swoim życiu wiele błędów. Jednym z nich było poślubienie mężczyzny, którego nie znała za dobrze, a który krótko po ślubie już zdradzał ją ze swoją byłą. Krótkie, acz burzliwe małżeństwo Reese zakończyła zemstą, za którą ona wpakowała się w tarapaty. Wyciągnął ją z nich jej ojczym, który złożył dziewczynie ofertę rozpoczęcia nowego życia. Tym sposobem Reese trafiła do Miami, gdzie szło jej całkiem nieźle aż do wakacji, które postanowiła spędzić w Cancún. Jednonocna przygoda z Benem zakończyła się upokorzeniem i niechybną porażką, o której chciałaby jak najszybciej zapomnieć.

Ben Morris żyje pełnią życia i czerpie z niego całymi garściami. Jego marzenia o futbolowej karierze przekreśliło rozbite kolano, dlatego postanowił wykorzystać swój błyskotliwy umysł i rozpoczął studia prawnicze. Po trzech latach, które dzielił pomiędzy naukę i pracę, jako ochroniarz w klubie ze striptizem może w końcu rozpocząć dorosłe życie. W nowej pracy spotyka jednak niezwykłą i pełną charyzmy dziewczynę, którą poznał w Cancún, dziewczynę, o której nie potrafił zapomnieć. 

Pięć sposobów na upadek to kolejny, czwarty, a zarazem ostatni już tom serii Dziesięć płytkich oddechów. Tym razem swoją własną historię otrzymał Ben, którego poznaliśmy już w pierwszym tomie, jako ochroniarza w Pałacu Penny. Już na początku dał się poznać czytelnikowi jako zabawna, żywa, a także barwna postać i taka jest również ta książka. Oczywiście, jak to w powieściach K.A. Tucker nie zabraknie dramatów i tragedii, jednak mimo to Pięć sposobów na upadek to zdecydowanie najbardziej wypełniony humorem tom tej serii. Wciągnęła mnie już od pierwszych stron, podobnie jak inne powieści tej autorki, która ma tak niezwykle lekki i przyjemny styl, który sprawia, że choć książka ma ponad pięćset stron, to czyta się je tak niesamowicie szybko, że już kilka godzin później jest się po jej lekturze.

Ben jest bardzo ciepłą i pozytywnie nastawioną do życia postacią, natomiast Reese ma bardzo podobny charakter do Kacey, czyli głównej bohaterki Dziesięciu płytkich oddechów. Jest wredna, pyskata i cyniczna, a momentami potrafi być naprawdę okropna, nawet dla bliskich sobie osób. Ma jednak powody, by się tak zachowywać, a jej przeszłość na pewno nie była usłana różami. W gruncie rzeczy Reese jest wrażliwą osobą, która nie zaznała nigdy ciepła ze strony swojej matki, dlatego często pakowała się w kłopoty, aby zwrócić na siebie uwagę. W czwartym tomie serii podobnie jak w Czterech sekundach do stracenia mamy zaprezentowane dwa punkty widzenia. Wiemy, co czuje Reese, a co Ben. Ich punkty widzenia świetnie się dopełniają i przeplatają ze sobą. Obserwujemy rodzące się pomiędzy nimi uczucie z dwóch stron i dostrzegamy, jak ono na nich wpływa.


Pięć sposobów na upadek to niestety już ostatni tom serii Dziesięć płytkich oddechów, która jest według mnie jedną z najlepszych serii z gatunku New Adult. Historia Bena i Reese, choć nie zabrakło w niej ciężkich chwil była zdecydowanie najbardziej pozytywną książką z tej serii, którą czytałam z uśmiechem na ustach i wielką przyjemnością. K.A. Tucker ma niezwykły talent, a jej seria to cztery tomy pełne pasji, uczuć, humoru i niesamowitych bohaterów, które trafiają prosto do serca i po które z całą pewnością warto sięgnąć. 

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Księgarni internetowej Gandalf.com.pl 

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Zatracona w słowach © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka