W świecie objętym Kryzysem gruntownie przewartościowano
system wymierzania kar. Do Kolca, czyli rodzinnego więzienia trafiają osoby z
wyrokiem dziedzicznym. Ciąży na nich kara za niewykrytą wcześniej zbrodnię,
którą popełnili ich przodkowie. Ant oraz jej młodszy brat Mattie trafili
tam razem z przybranymi rodzicami. Odsiadują wyrok za przestępstwo, które
popełnili i którego nie odpokutowali ich rodzice. Pewnego dnia w Kolcu wybucha bunt. Ant nie waha się skorzystać z tej okazji, w dodatku pragnie udowodnić, że nie można zamykać ludzi za zbrodnie,
których nie popełnili.
Przed sięgnięciem po Winę Simona Mayo nie słyszałam o niej za wiele. Pojawiło
się kilka recenzji, ale to wszystko. Nie powstał szał na tę książkę jak w
przypadku wielu innych powieści z tego gatunku. Wielka szkoda, ponieważ Wina to
z pewnością pozycja warta uwagi. Autor zadbał o to, aby czytelnik nie miał
czasu na nudę. Okazuje się, że w dystopijnym świecie może wydarzyć
się wszystko, a Simon Mayo nie marnuje czasu i od razu rzuca czytelnika w wir
akcji. Przemyślana i dobrze skonstruowana fabuła sprawia, że trudno jest
jednoznacznie przewidzieć, jak zakończy się cała ta historia.
Simon Mayo stworzył galerię ciekawych i interesujących postaci, z których każdy
ma swoją własną osobowość i wyróżnia się na tle innych. Na pierwszy plan wysuwa
się jednak Ant razem ze swoim młodszym bratem. Ich postacie przez całą książkę
ewoluują i rozwijają się głównie pod wpływem ciekawych dialogów, celów, które
ich napędzają oraz towarzyszących im uczuciom. Bohaterowie nie są nieomylni,
popełniają błędy, jednak potrafią wyciągnąć z nich wnioski i starają się na
nich uczyć. Nie są wyidealizowani, przez co łatwo można się z nimi
identyfikować.
Pomysł na książkę jest według mnie bardzo ciekawy i z pewnością daje do myślenia, jednak
bardzo żałuję, że autor nie poświęcił więcej czasu na kreację otoczenia i
panującego systemu. Zamiast tego swoją uwagę poświęcił przede wszystkim akcji i
bohaterom. Nie jest to oczywiście minus, ale zabrakło mi tutaj więcej szczegółów,
informacji o tym, jak dokładnie wygląda świat po Kryzysie, który wprowadził
takie, a nie inne zmiany w sądownictwie i z pewnością również na
innych płaszczyznach. Rzuca się w oczy brak bardziej rozbudowanych powiązań i
relacji na temat tego, jak system wpływa na otoczenie. Dostajemy kilka
szczątkowych informacji, jednak dla mnie to o wiele za mało.
Wina Simona Mayo to ciekawa jednotomowa młodzieżówka, która porusza ważny, choć
dość oczywisty temat. Bardzo dobrze prezentuje na tle innych powieści dytopijnych,
w których występuje bunt i walka z panującym systemem. Książka powinna przypaść
do gustu fanom dystopii, ale także czytelnicy spragnieni dobrej rozrywki nie
powinni czuć się rozczarowani po jej lekturze.
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Zielona Sowa
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz