Pewnego razu, dawno temu...


Alex i Conner to bliźnięta, które w dość krótkim czasie musiały sobie poradzić z wieloma zmianami. Najpierw śmierć ojca, później przeprowadzka, a także problemy finansowe i kłopoty w szkole. To jednak dopiero początek, gdyż babcia ofiarowuje im starą książkę z baśniami, które znają z dzieciństwa, a ta nieoczekiwanie wciąga ich do swojego wnętrza. Alex i Conner przenoszą się do magicznej Krainy Opowieści, z której nie tak łatwo będzie im się wydostać. Aby tego dokonać, muszą wyruszyć na poszukiwania składników do Zaklęcia Życzeń, które są rozrzucone po wszystkich krainach. Po piętach depcze im jednak Zła Królowa, która również ich poszukuje. Rozpoczyna się wyścig, a zwycięzca może być tylko jeden, gdyż zaklęcie nie zadziała dwa razy.

Retellingi baśni i bajek, to coś, po co zawsze sięgam z wielką przyjemnością. Miło jest w pewnym sensie powrócić do ulubionych historii poprzez ujrzenie ich w całkiem nowej odsłonie. Zaklęcie życzeń to jednak nie retelling jednej konkretnej opowieści, a zbiór najpopularniejszych baśni, które funkcjonują razem w jednej wielkiej krainie. Zaklęcie życzeń to pierwsza część sześciotomowej serii skierowanej głównie do młodszego czytelnika. Uważam, że nic nie stoi jednak na przeszkodzie, by zapoznał się z nią również dorosły, który także może czerpać przyjemność z jej lektury.

Świat przedstawiony wykreowany przez autora jest moim zdaniem bardzo ciekawy. Bohaterowie trafiają do krainy kilka lat po zakończeniu akcji znanych nam dobrze baśni. W tym czasie nastąpiło kilka zawirowań i tym sposobem Czerwony Kapturek włada własnym Królestwem, do którego wilki nie mają wstępu, Złotowłosa jest poszukiwaną przestępczynią, a Kopciuszek spodziewa się dziecka. Fabuła tej książki nie jest jednak zbyt skomplikowana, brak tu rozległych opisów, czy rozbudowanych charakterystyk bohaterów. Nacisk położony jest przede wszystkim na przygody i akcję, która przenosi się z jednego królestwa do drugiego.

Język jest również prosty i przystępny. Dla dorosłego czytelnika może momentami wydawać się aż za prosty, jednak dla dzieci i młodzieży będzie w sam raz. Nietrudno jest zapałać sympatią do bohaterów i z zaangażowaniem śledzić ich przygody. Alex to pilna uczennica, bardzo miła, nieco nieśmiała dziewczynka, która jednak potrafi wykazać się odwagą. Conner jest jej całkowitym przeciwieństwem, szkoła go nudzi, mówi, co mu ślina na język przyniesie i potrafi również nieźle narozrabiać. Choć całkowicie różni, bardzo się kochają i świetnie dopełniają.

Zaklęcie życzeń to bardzo ciekawa pozycja zarówno dla dzieci, jak i starszych czytelników. Bardzo dobrze bawiłam się podczas jej lektury i z przyjemnością zapoznam się z kolejnymi tomami. Za granicą seria jest już zakończona, dlatego mam nadzieję, że nie przyjdzie nam długo czekać na kontynuację przygód Alex i Connera.


Za książkę dziękuję Wydawnictwu Młodzieżówka



Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Zatracona w słowach © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka