Tak, nadszedł ten moment, kiedy przychodzę do Was z pierwszym, w historii tego bloga stosikiem i to z marcowymi zdobyczami! W tym miesiącu przybyło do mnie aż 19 książek! Z góry przepraszam za jakość zdjęć, ale akurat zaczęło padać i wyszło, tak jak zwykle.
Zacznę od egzemplarzy recenzenckich, których nie było dużo, jednak jestem z nich bardzo zadowolona. Wszystkie już przeczytane Jako pierwszy w tym miesiącu przywędrował do mnie „Starter” recenzja, natomiast pod koniec kwietnia przywędrowała do mnie „Dziewczyna ognia i cierni” recenzja i „Psy gończe”.
W tym miesiącu założenie było takie, że nie będę kupować żadnych książek, jednak trafiłam na świetną okazję i nie mogłam się powstrzymać, kupiłam 6 książek.
„Mapa czasu”
O książce sporo się nasłuchałam, jednak było to jakiś czas temu i kompletnie o niej zapomniałam. Udało mi się ją, jednak zdobyć, z czego bardzo się cieszę, bo jeśli nie wiecie, jest to pierwszy tom wiktoriańskiej trylogii, a właśnie epoka wiktoriańska jest jedną z moich ulubionych epok.
„Red Rising: Złota krew„
O tej książce słyszałam głównie na amerykańskim Booktubie. W Polsce książka nie miała wielkiej premiery, tak jakby została pominięta, a podobno jest naprawdę świetna.
„Chłopak nikt”
Niedawno wyszedł drugi tom, a ja jeszcze nie czytałam pierwszego, więc to chyba oczywiste, że musiałam go zdobyć.
„Złota skóra”
Książkę już czytałam i nawet ją zrecenzowałam tutaj. Niestety miałam egzemplarz z biblioteki, który siłą rzeczy musiałam oddać, a książka ogromnie mi się podobała i bardzo się cieszę, że znalazła się na mojej półce.
„Urodzona o północy” i „Przebudzona o świcie”
Nie miałam w planach zaczynać tej serii. Ot, kolejna młodzieżówka, która znudzi mi się po którymś tomie. Coś mnie jednak pchnęło do serii „Wodospady cienia”, a mianowicie, wiele pochlebnych opinii, więc zobaczymy, co z tego wyjdzie.
„Dziedzic wojowników”
Musiałam mieć tą książkę! Czytałam kiedyś całą serię Siedem Królestw tej autorki i była cudowna, przeczytałam ją w cztery dni, jedną po drugiej. Zastanawiam się czy zaczynać Kroniki Dziedziców, czy zebrać więcej tomów, hmmm...
„Krzyk Icemarku”
Książka przeczytana, książka się podobała, bez szału, ale miło spędziłam z nią czas, jeśli chcecie dowiedzieć się więcej, to przeczytajcie moją recenzję.
Kupiłam sobie także „Wyścig śmierci” Maggie Stiefvater. Tak, skorzystałam z promocji w empiku. Będzie to moje pierwsze spotkanie z twórczością tej autorki, ponieważ nie miałam jeszcze okazji czytać żadnej z jej książek, chociaż mam wielką ochotę na „Króla kruków” i mam nadzieję, że wkrótce uda mi się go zdobyć.
„House of Cards”
W tym miesiącu wygrałam w konkursie „House of Cards”, z czego ogromnie się cieszę. Nie oglądałam jeszcze serialu, ponieważ najpierw chcę przeczytać książkę i gdy tylko to zrobię, to od razu zabieram się za oglądanie.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz