Czy nigdy nie marzyliście o posiadaniu nadludzkich, wręcz
magicznych umiejętności? Lewitacja, płonące dłonie i prorocze sny, wydają się
świetną sprawą, ale nie są, nie dla osobliwych dzieci. Odrzucone przez
społeczeństwo, otoczone przez potwory muszą ukrywać się w pętlach czasowych,
które stanowią jedyny bezpieczny azyl, a przynajmniej stanowiły do pewnego
czasu.
Po tragicznych wydarzeniach, które rozegrały się na małej
walijskiej wyspie, grupka osobliwych dzieci musi uciekać przed
niebezpieczeństwem w postaci głucholców i upiorów. Potwory depczą im po
piętach, a czas goni. Dzieci muszą dotrzeć do pogrążonego w wojnie Londynu, by
znaleźć ratunek dla Pani Peregrine, której życie wisi na włosku.
Kontynuacja Osobliwego domu pani Peregrine, autorstwa Ransoma
Riggsa rozpoczyna się w momencie zakończenia akcji pierwszej książki. Widać, że
autor nie chciał tracić czasu na bezsensowne powtórzenia i rozwijanie fabuły,
gdyż mamy wrażenie, że czytamy dalej jedną i tę samą powieść. Od momentu
zakończenia pierwszego tomu nic się nie zmieniło, akcja toczy się w tym samym
tempie, przez co bez przeszkód możemy kontynuować osobliwe przygody
Jacoba.
Trzonem całej tej trylogii są stare fotografie zebrane przez
autora, bądź wypożyczone ze zbiorów kolekcjonerskich. Wszystkie zdjęcia są
bardzo stare i autentyczne, a oprócz nielicznych całkowicie niezmienione.
Fotografie ukazują nierzadko potworne sceny: dziewczynkę z dziurą w brzuchu,
chłopca bez nóg, ale i mężczyznę w stroju z zapałek, czy psa z fajką, w
goglach. Dodają jednak uroku całej powieści, która staje się przez to bardziej
realna.
W Osobliwym domu pani Peregrine mieliśmy ograniczony zasięg
ruchu, gdyż akcja rozgrywała się głównie na walijskiej wyspie Cairnholm. W
drugim tomie opuszczamy bezpieczne mury sierocińca, by wyruszyć w podróż,
której cel znajduje się w Londynie. Dzieci podróżują przez ogarniętą
wojną Wielką Brytanię, ale i napotkane pętle czasowe, dzięki czemu mamy
możliwość lepszego poznania świata osobliwców i praw, jakie nim rządzą.
Jacob nadal jest narratorem całej historii, jednak nie mamy
już do czynienia z tym samym chłopcem. Na kartach Osobliwego domu pani
Peregrine przeszedł tak typową dla tego typu książek przemianę. Stał się
odważnym i gotowym na wszystko bohaterem, który nadal potrafi odczuwać strach.
Jacob wzbudza sympatię, podobnie, jak każde z osobliwych dzieci, który posiada
swoją wyrazistą osobowość.
Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Media Rodzina
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz